Żyjemy w czasach, w których kiedy ktoś zjara się zielskiem i wrzuci do Internetu swoje „spalone” zdjęcia i filmiki, szybko zyskuje grono fanów, dziesiątki subskrybentów i mnóstwo lajków.
Żyjemy w czasach, w których kiedy ktoś zjara się zielskiem i wrzuci do Internetu swoje „spalone” zdjęcia i filmiki, szybko zyskuje grono fanów, dziesiątki subskrybentów i mnóstwo lajków.